UWAGA! W poście mogą pojawić się spoilery z Błękitu szafiru!
Oskarżyciel: Oskarżam Błękit szafiru o:
- rozbeczaną Gwenny, co irytowało
mnie na każdym kroku
- wkurzającego egoistycznego Gideona,
którego chętnie spaliłabym żywcem
- o to, że jedynym plusem książki
jest Xemerius
- o zatracenie akcji na rzecz wątku
miłosnego!
Obrona: Nie mogę się zgodzić ze wszystkimi
powyższymi oskarżeniami. Co prawda Błękit szafiru posiada o wiele
bardziej rozbudowany wątek miłosny, jednak oprócz tego akcja także
pędzi, jest intrygująca i tajemnicza. Głowni bohaterowie, mimo że
irytujący, są także sympatyczni. Są także postacie drugoplanowe,
m.in. Lucas Montrose, które są też pozytywnym aspektem książki.
Oskarżyciel: Niestety nie mogę przyjąć stanowiska
obrony, bo jedyną sympatyczną postacią jest Xemerius oraz
najlepsza przyjaciółka Gwenny. Ponadto akcja zamiast pędzić,
skupia się na beczącej Gwenny, która zakochała się w dupku
Gideonie. Uważam, że akcja traci bardzo dużo na wątku miłosnym.
Obrona: Jednak oprócz wątku miłosnego mamy
także wiele innych wątków, które są wyjątkowo rozbudowane.
Autorka ciekawie przedstawiła czytelnikom historię Paula i Lucy
oraz same momenty, gdy bohaterowie podróżowali w czasie. Co do
jednego muszę się zgodzić z oskarżycielem - Gwendolyn chwilami
zachowywała się wyjątkowo irytująco.
Oskarżyciel: Muszę się zgodzić, że historia
Paula i Lucy była interesująca, ale właśnie brakowało mi czegoś
mocniejszego, bo miałam wrażenie, że autorka bardziej skupiła się
na Gwenny i Gideosiu niż na historii z prawdziwego zdarzenia.
Obrona: Myślę, że gdyby tego nie
przedstawiła w ten sposób, późniejsze wydarzenia nie miałyby
sensu. Ponadto mnie samą ten wątek doprowadzał do skrajnych
emocji. Z jednej strony irytacja i złość, z drugiej zaciekawienie
i radość. I to mi się podobało.
Oskarżyciel: Dla mnie wątek miłosny był
przesadzony i irytujący do granic możliwości. A historia Paula i
Lucy to jedyny wątek, dla którego kontynuuję tak naprawdę
Inne rozprawy:
Miasto książek i Jellyfish - 7 razy dziś
Życie w książkach i Miasto książek - Hopeless
Mam nadzieję, że akcja przypadła wam do gustu! Jeżeli chcielibyście także podyskutować ze mną na temat Błękitu szafiru, to śmiało piszcie swoje opinie w komentarzach. Możecie napisać także do mnie na fp czy na maila (zakładka kontakt) :) A już za miesiąc zapraszam was do udziału w kolejnej rozprawie!
Miłego niedzielnego wieczoru!
ja tam Błękit szafiru uwielbiam <3 i jak dla mnie właśnie ten wątek miłosny sprawiał, że chciałam wiedzieć co stanie się z bohaterami i czy ta miłość może się udać. No i prócz miłości jest wiele innych pobocznych ciekawych wątków :D
OdpowiedzUsuńJak dla mnie zar owno ta książka jak i reszta trylogii to kompletny gniot ;)
OdpowiedzUsuńCudnie wam to wyszło!!! ♥
OdpowiedzUsuńZgadzam się z oskarżycielem na 100% :D
Chociaż 1 tom mi się podobał, za to reszta była masakrą :D Ale tak kochanego Gideosia zamordować to ma.ło ... ;/
Ja nie czytałam jeszcze tej trylogii, więc nie mogę poprzeć żadnej ze stron :D
OdpowiedzUsuńJednak mam w planach pierwszą część ;)
Ja nie mam zamiaru się z nikim kłócić o tak fantastyczną książkę i kropka. ;d Ale fajny pomysł . ;d
OdpowiedzUsuń