sierpnia 11, 2016

Wystarczy kropla krwi, by wzniecić bunt - Szklany miecz ~ Victoria Aveyard


Czerwona królowa... ach, jak ja tej książki nie lubię. Schematyczna, banalna z irytującą główną bohaterką. Dlaczego więc sięgnęłam po jej kontynuację? Odpowiedź jest prosta - moja przyjaciółka, zachorzała miłośniczka Victorii Aveyard, namówiła mnie, bym dała jeszcze szansę tej serii. Przyrzekała, że Szklany miecz bardziej mi się spodoba niż jego poprzedniczka. Czy myliła się?

Mare kiedyś była nikim. Teraz jej twarz znana jest każdemu nie tylko w Królestwie Norty, ale i poza nim. To dziewczyna od błyskawic, Czerwona Królowa, która jest pół Czerwoną, pół Srebrną. I okazuje się, że istnieją inni jej podobni, ludzie mający moce Srebrnych, lecz czerwoną krew. Dziewczyna postanawia wyruszyć w podróż, by odnaleźć ich wszystkich, jednak okazuje się to nie być prostym zadaniem. Ścigana przez okrutnego króla i Srebrnych, zdradzona przez ludzi, którym ufała, musi opanować mrok i moc, czające się w jej wnętrzu. Wojna zbliża się wielkimi krokami...

Zacznijmy może od najbardziej irytującej rzeczy w tej książce - Mare. Ta dziewczyna doprowadza mnie do szewskiej pasji. Jeszcze chyba nigdy nie spotkałam się z tak irytującą bohaterką! Mare co chwilę użala się nad sobą i myśli, że jest pępkiem wszechświata. Ciągle wypomina ludziom ile to ona przeszła i że ma prawo zachowywać się jak nieczuła jędza. Nie patrzy na to, że inni (między innymi Cal, Kilorn czy Farley) także przeszli wiele. Ludzie oddają za nią życia. Niby ją to rusza, a jednak ciągle zachowuje się tak samo i naraża innych bez powodu. Nie wyciąga wniosków z wydarzeń, które miały miejsce w przeszłości i przez to jej ruchy są naprawdę okropne w konsekwencjach. Nie wiem jak autorce udało się stworzyć bohaterkę, którą aż tak znienawidziłam.

I to na tyle z mojego narzekania. Naprawdę, ja też się tego nie spodziewałam! W odróżnieniu do Czerwonej królowej, w Szklanym mieczu nie doszukałam się żadnych schematów! To książka nietuzinkowa, która zachwyca wykreowanym światem i przedstawioną historią. Victoria Aveyart tym razem postanowiła na
pokazanie, że oprócz koloru krwi, nic więcej nie dzieli Srebrnych i Czerwonych. Wszyscy są tacy sami - brutalni, ale i słabi. Ważnym tematem książki są także Nowi - osoby podobne do Mare; o czerwonej krwi i mocach zarezerwowanych dla Srebrnych. Oryginalność tej historii aż kuje w oczy! Dodatkowo dopracowana jest ona w każdym najmniejszym szczególe. Wszystkie intrygi są dopięte na ostatni guzik, a wydarzenia, mimo że chwilami mogą wydawać się nieskładne, w końcu układają się w piękną, logiczną całość z ciągiem przyczynowo - skutkowym.

O ile niezbyt przepadam za główną bohaterką, tak pozostałe postacie zaskrobały sobie moją sympatię. Wyszkolony na żołnierza Cal, mroczny i tajemniczy Maven, sympatyczny Kilorn, opiekuńczy i odważny Shade czy niezwykle utalentowana Ada - każda z tych postaci ma w sobie iskierkę, która sprawia, że książkę czyta się z jeszcze większą przyjemnością. Bohaterowie mają swoje indywidualne cechy i osobowości. Są wielobarwni, dzięki czemu z łatwością możemy sobie ich wyobrazić i towarzyszyć podczas podróży w nieznane. Muszę przyznać, że nawet irytująca Mare jest postacią wielowymiarową.

Styl autorki jest ciekawy i lekki, dzięki czemu książkę czyta się nie tylko szybko, ale i z przyjemnością. Mamy dużo dialogów i proporcjonalnie odpowiedzialną ilość opisów. Nic nie zostaje zaniedbane. Możemy poznać zarówno świat przedstawiony przez autorkę, jak i bohaterów - ich myśli (to dotyczy raczej narratorki - Mare) i uczucia. Nie musimy się skupiać, by zrozumieć tę historię, bo ona sama nas wciąga i czytanie jej jest samą przyjemnością.

Jeszcze kilka dni temu nigdy w życiu nie poleciłabym Czerwonej królowej, jednak właśnie dziś, zaskakując samą siebie, polecam wam ją. Dlaczego? Byście mogli przeczytać później Szklany miecz, a raczej go zasmakować i poczuć to wszystko, co ja poczułam - ból, smutek, gorycz, złość, radość, nienawiść czy euforię. Książka ta swoim poziomem wyprzedza o kilka stopni swoją poprzedniczkę. Drugi tom serii to powieść o nie tylko wartkiej akcji, niebanalnej i oryginalnej fabule oraz wielowymiarowych bohatera, ale także niosąca za sobą pewną wartość; przesłanie łatwe do odnalezienia. Nie jest to książka idealna, jednak jeszcze troszkę pracy włożonej przez autorkę, a czuję, że kolejne części mogą się takie okazać.

W serii Czerwona Królowa:
Czerwona Królowa | Szklany miecz | King's Cage

Autor: Victoria Aveyard
Tytuł oryginalny: Glass Sword
Tytuł polski: Szklany miecz
Tłumaczenie: Adriana Sokołowska - Ostapko
Wydawnictwo: Otwarte [Moondrive]
Data wydania: 17 lutego 2016
Moja ocena: 8/10

Zapraszam także do obejrzenia nietypowej recenzji w wersji video! :)


3 komentarze:

  1. Mam zamiar się skusić, jak tylko będzie w bibliotece. ;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Czytałam już o tej książce i wydaje się naprawdę ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
  3. "Czerwona królowa" niezbyt przypadła mi do gustu, więc na razie nie zamierzam sięgać po kontynuację, nawet jeśli nie jest tak schematyczna jak pierwsza część :D

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Chwila kultury , Blogger