Niektóre historie zapadają w serca czytelników niespodziewanie. Podchodząc do lektury, odbiorca nie spodziewa się, jak ogromne wrażenie wywrze na nim dana historia. Opowieści te zaczynają się niepozornie, można powiedzieć, że początkowo wzbudzają jedynie lekkie zaciekawienie. Jednak wraz ze wzrostem napięcia, rośnie zainteresowanie nowym, niesamowitym i pełnym magii światem oraz nieszablonowymi bohaterami. Nagle czytelnik zdaje sobie sprawę, że przepadł; że nie jest w stanie funkcjonować bez poznania zakończenia tej historii. Tego typu utworem okazał się Pan Lodowego Ogrodu.
Vuko Drakkainen został wybrany do udziału w misji ratunkowej na słabo znanej ludziom planecie, Midgaardzie. Mężczyzna, wspomagany przez Cyfral – wszczepionego do mózgu grzyba, ma dowiedzieć się, co stało się z grupą badawczą i niezwłocznie sprowadzić ją na Ziemię. Nie zdaje sobie jednak sprawy z tego, z jakimi niebezpieczeństwami przyjdzie mu się zmierzyć. Choć przełożeni poinformowali go, że na obcej planecie istnieje prawdopodobieństwo występowania magii, Vuko nie wierzył… do czasu gdy przyszło mu stanąć twarzą w twarz z Mgłą i okropnościami, które pojawiają się wszędzie, gdzie ona się pojawi.
Jarosław Grzędowicz stworzył opowieść, która przypadnie do gustu wszystkim miłośnikom niebanalnych powieści fantastycznych, wywołujących u czytelnika zaciekawienie i jednocześnie dreszcz niepokoju. Pan Lodowego Ogrodu na pierwszy rzut oka wydawać się może typową powieścią z pogranicza fantasy i science fiction, opowiadającą o misji do zrealizowania na obcej planecie. Szybko okazuje się, że jest ona bardziej skomplikowana niż mogłoby się zdawać. Midgaard jest planetą, na której nie tylko istnieje magia, lecz trwa również wojna bogów. Vuko, podając się z mężczyznę z dalekiego kraju zwanego Chorwacją, stara się zrozumieć, jak funkcjonuje obcy świat. Poznaje kulturę dziwnych ludzi o zwierzęcych oczach, stara się zrozumieć funkcjonowanie społeczeństwa, a także w logiczny sposób wytłumaczyć zjawisko Mgły, która według niego wywołuje zbiorowe halucynacje. Równocześnie czytelnik może poznać postać Filara, nazywanego też Odwróconym Żurawiem – drugiego narratora, cesarskiego syna, brutalnie pozbawionego swojego prawa do tronu. Filar opowiada czytelnikom swoją historię; dzieciństwo i wiek dorastania, a także moment, w którym został jedynym człowiekiem, który w przyszłości może przywrócić świetność rodowi Tygrysów.
Obie narracje różnią się w znacznym stopniu, narratorzy bowiem są całkowicie odmiennymi osobowościami. Nie można powiedzieć jednak, że któreś z rozdziałów zostały gorzej napisane. Wszystkie angażują czytelników w różnym stopniu, wzbudzając w nich ogromne napięcie. Warto zwrócić uwagę również na fakt, że choć z pozoru losy obu postaci nie łączą się, uważny czytelnik może zauważyć subtelne sugestie, co do tego, że jednak obie historie mają ze sobą coś wspólnego. Jest to kolejny „smaczek”, który sprawia, że lektura Pana Lodowego Ogrodu staje się jeszcze ciekawsza.
Jeśli chodzi o samych bohaterów, tym bardziej przekonującym i przystępnym narratorem, z którym czytelnik zżywa się jest następca Tygrysiego Tronu. Młody syn cesarza to postać, którego losy opisane są od najmłodszych lat. Czytelnik śledzi drogę, jaką przeszedł mężczyzna do miejsca, w jakim znajduje się aktualnie. Przeżywa wraz z nim sukcesy odnoszone podczas szkolenia, a także pierwsze porażki. Jest świadkiem emocji, jakie targały nim podczas różnych etapów życia. Odwrócony Żuraw jest postacią dynamiczną, która zmienia się na oczach czytelników.
Vuko to ktoś o całkowicie odmiennym charakterze. Mężczyzna, który dzięki wszczepionemu grzybowi staje się kimś na kształt nadczłowieka, zostaje przedstawiony czytelnikowi jako w pełni ukształtowana postać, która ma ściśle określone cele i priorytety. Czytelnik poznaje go przez działania, jakie podejmuje. Jednym z podstawowych czynności jest częsta aktywacja Cyfrala, który pomaga mu przeżyć na innej planecie. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby przy tym nie był kreowany na postać tak idealną, że aż irytującą. Pomysł stworzenia perfekcyjnego zabójcy jest pomysłem obiecującym, co pokazuje chociażby kreacja postaci Rezkina (Powiernik mieczy), w przypadku jednak Pana Lodowego Ogrodu Grzędowicz zamiast heroicznego wojownika stworzył wciąż narzekającego na brak dobrodziejstw znanego mu świata mężczyznę, dla którego każde kolejne działanie przychodzi jakby z trudnością i w towarzystwie kolejnych narzekań.
Pisząc o Panie Lodowego Ogrodu warto wspomnieć o jeszcze jednym, dość istotnym elemencie książki, jakim jest świat wymyślony i wykreowany przez Grzędowicza. Uniwersum po prostu zachwyca. Księga I serii oprócz leniwie płynącej, aczkolwiek pełnej walk i napięcia, opowieści oferuje czytelnikom również niesamowicie opisany, niezwykły świat, pełen dziwnych, niezrozumiałych zjawisk, które nie zawsze są możliwe do zrozumienia. Księga ta jest idealnym wstępem do pełnego mrocznej magii świata. Mam nadzieję, że z każdym kolejnym tomem świat ten będzie się rozwijał i rozrastał do niezwykłych rozmiarów, oferując czytelnikowi coraz bardziej niesamowite doświadczenia.
Pan Lodowego Ogrodu to polska fantastyka na najwyższym poziomie. Niezwykły świat, w którym rozgrywają się walki o władzę, fantastyczna rzeczywistość, zachwycająca różnorodnością fauny i flory, niebanalni bohaterowie, których przygody intrygują już od pierwszych stron, a także zaskakujące zakończenie, zostawiające czytelnika pod wpływem ogromnych emocji – to i wiele więcej oferuje pierwszy tom cyklu autorstwa Jarosława Grzędowicza.
Egzemplarz prasowy - Sztukater.
Autor: Jarosław Grzędowicz
Tytuł: Pan Lodowego Ogrodu. Księga I
Wydawnictwo: Fabryka słów
Data wydania: 18 czerwca 2021
Moja ocena: 8/10
Tym razem mówię pas.
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko opowiadania Grzędowicza. Na pewno będę chciała poznać i ten cykl
OdpowiedzUsuńKawał świetnej serii :)
OdpowiedzUsuńNiestety totalnie nie moja bajka. ;)
OdpowiedzUsuńSłyszałam wiele o tej książce, parę razy prawie wypożyczyłam ją z biblioteki, ale na dobrą sprawę nie miałam pojęcia o czym jest i jestem w szoku! Następnym razem chyba jednak ją wypożyczę ^^
OdpowiedzUsuńMam w planach już od dawna, bo mam wrażenie, że ta seria idealnie wpisze się w moje gusta. Ale jeszcze nie wiem kiedy uda mi się po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńOd dawna czaję się na tę lekturę, ale jeszcze nie miałam okazji zapoznać się z tą serią.
OdpowiedzUsuńFiu fiu wygląda na fajną. Chyba się skuszę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńCały czas mam w planach tą serię :)
OdpowiedzUsuńNie mam w planach, ponieważ nie czytam tego typu książek
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
"Pana Lodowego Ogrodu" mam od dawna w planach - tak jak i wiele innych powieści z tego gatunku, dlatego nie wiem, kiedy uda mi się po niego sięgnąć.
OdpowiedzUsuńTo prawda - to jedna z najważniejszych i najlepszych książek w polskiej fantastyce, ze względu na swoją oryginalność. Też polecam!
OdpowiedzUsuń