Fragmenty. Czy nie z nich składa się tak naprawdę całe życie? Okruchy. Ułamki. Chwile. Czy istnieję mniej, bo mam ich tylko kilka, czy też tych kilka, które posiadam nabiera tym większego znaczenia?Książka na początku ciągnęła mi się niemiłosiernie. Pierwsze kilka rozdziałów przemęczyłam z nadzieją na nadejście momentu który popędzi całą akcję... I się nie zawiodłam. Gdy Jenna odkryła jeden sekret, okazało się, że jest ich o wiele więcej. W tym właśnie czasie, akcja zaczęła się rozwijać i nabrała dynamizmu. Autorka doskonale maskowała wszystkie kłamstwa, aby ukazać je w najmniej spodziewanym momencie.
Były takie momenty, gdy po prostu wstrzymywałam oddech i czekałam na rozwój wydarzeń, jednak napięcie, które powstawało było często przerywane przez jakąś komiczną scenę, która doskonale kontrastowała z całą powagą sytuacji.
- Przepraszam - mówi - zachowałem się jak kutas.
"Kutas"?Kolejne słowo, które zgubiłam. Musi znaczyć "irytujący" albo "małostkowy"
- Dzięki tobie zarobiłam dzisiaj kazanie - mówię. - A to czemu? - Najwyraźniej 'kutas' znaczy więcej niż tylko 'irytujący'.- Powiedziałaś tak do kogoś?- Do mojej babki.
Akcja całej powieści toczy się w przyszłości, zniszczonej przez ludzi eksperymentujących z DNA. Naukowcy kombinowali, kombinowali, aż przekombinowali. Wielu mieszkańców Ziemi na tym ucierpiało. Jedną z nich jest Allys, która zapłaciła wielką cenę za błędy innych. To dzięki, między innymi, tej dziewczynie książka wciąga i zmusza do przemyśleń, czy w kiedyś także nastanie taki moment, gdy za błędy które teraz popełniamy, naszym wnukom przyjdzie zapłacić.
Sama historia Jenny jest bardzo poruszająca i zapada głęboko w pamięć. Wszystko co zrobili jej rodzice, było przez to, że nie potrafili pogodzić się, że ich córka może umrzeć. Zachowanie ich w całej książce może i było chwilami wzruszające, jednak nie zmienia to faktu, że bardzo często mnie irytowali. Ich ideał powoli się zmieniał, a oni nie mogli nic na to poradzić, Każdy dorasta, jednak nie każdy rodzic zdaje sobie z tego sprawę. Czasami trzeba podjąć decyzję, która może nie będzie dla nas najlepsza, jednak będzie idealnym rozwiązaniem dla bliskiej osoby. Chęć zatrzymania kogoś przy sobie jest egoistyczna, jednak egoizm jest częścią naszego świata i to właśnie jest ukazane w tej książce.
Przebudzenie Jenny Fox jest bardzo interesującą książką, mimo nudnego wstępu. Wszystko jest spójne, a autorka nie pozostawia na swoich bohaterach suchej nitki, zdzierając z nich sekrety, aż zostaną ubrani w samą prawdę... tak wiem beznadziejne stwierdzenie, ale słuszne. Polubiłam Jenny i mam zamiar jeszcze sięgnąć po twórczość pani Pearson, nawet w wersji angielskiej... Może nie mam samym szóstek z Angielskiego, ale żeby zaspokoić swoją ciekawość to warto troszkę się pomęczyć.
Autor: Mary E. Pearson
Tytuł oryginalny: The Adoration of Jenna Fox
Tytuł polski: Przebudzenie Jenny Fox
Wydawnictwo: Nasza księgarnia
Rok wydania: 2009
Moja ocena: 7/10
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńTa książka jest cudna, właśnie za niedługo będę czytać jeszcze raz. Również z jednego rozdziału startuje zawsze w konkursie recytatorskim. Nie jest trudna i łatwa do uchwycenia uczuć. ;)
OdpowiedzUsuńTak... Wywiera ogromne wrażenie na czytelniku :)
Usuń