Wygrałam dwie części Strażników w konkursie na Facebook'u. Od razu wzięłam się do czytania i już po kilkudziesięciu stronach znudziłam się. Rzadko tak mam, że książki mi się nudzą, a zwłaszcza te które mają wątek historyczny, jednak z tą tak było. Do około 100 strony ciągnęła mi się niemiłosiernie. Potem akcja nabrała tępa, jednak to nie było to samo. Dopiero po przeczytaniu 1/3 książki zaczęło mnie ciekawić co będzie dalej.
Książka opowiada losy Jake'a. Chłopak nie wiedział nic o świecie w którym dorastali jego rodzice. Do 13 roku życia nawet nie wierzył, że istnieje coś takiego jak podróże w czasie. Gdy jego rodzice zostają porwani, ludzie z agencji muszą wprowadzić go w historyczny świat i zabrać do XIX wieku, co nie okazuję się takie łatwe, ponieważ Jake im nie ufa.
Po przeczytaniu ostatniej strony mam lekki niedosyt, ale boję się sięgać, po drugą część. Boję się, że się na niej zawiodę i początek mnie do siebie zniechęci.
Nie mówię, że książka jest zła, bo nie jest, ale początek mnie odrobinę znudził. Z biegiem wydarzeń akcja się sama rozwinęła, ale nie jestem pewna czy się z powrotem nie zapadnie w 2 części.
Na razie nie jestem ani wielką fanką tej serii, ani jej nie nienawidzę.
Wielkim plusem tego wszystkiego była Róża - ciotka Jake'a, która moim zdaniem dodawała smaku całej tej historii.
Zaczekamy, zobaczymy. Jak na razie zostawiam tą część w spokoju i biorę się za "Circus Maximus". Zobaczymy co z tego wyniknie.
Autor: Damian Dibben
Tytuł oryginału: The Storm Begins
Tytuł polski: Strażnicy historii. Nadciąga burza
Wydawnictwo: Egmont
Data wydania: 18 kwietnia 2012
Moja ocena: 6/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz