lipca 15, 2016

Najważniejsze są pozory, to, jak cię widzą inni - W ogień ~ Ewa Seno

Chcecie przeczytać coś z piekła rodem? Koniecznie sięgnijcie po W ogień!

Kim dla nas są przyjaciele? Antoine se Saint-Exupery powiedział kiedyś, że są jak ciche anioły, które podnoszą nas, kiedy nasze skrzydła zapominają jak latać. I nie mogę się z tym nie zgodzić. Przyjaciele... strzegą nas przed złem, odwodzą od niebezpiecznych w skutkach decyzji, pomagają, gdy jesteśmy w potrzebie, cieszą się z każdego, nawet najmniejszego, naszego sukcesu. A co by było, gdyby ich zabrakło? W jednej chwili znikają jedyne osoby, którym możesz się zwierzyć ze wszystkiego, które zawsze cię zrozumieją i w nawet najbardziej beznadziejnej sytuacji pomogą. Czy żeby ich odzyskać, byłbyś gotowy zawrzeć pakt z samym diabłem?

Em od zawsze żyje w cieniu. To typowa chłopczyca, której nie obchodzą pieniądze czy wygląd drugiej osoby. W miasteczku uznawana jest za dziwaczkę, jednak jej to nie przeszkadza, ponieważ ma największy skarb, jaki człowiek może posiadać - przyjaciółkę. Pewne wydarzenia zmuszają dziewczynę do wyjazdu do Nowego Jorku. Myśli, że rozłąka z przyjaciółką, Emmą, jest najgorszym, co mogło się jej przytrafić. Nie wie jednak, że za kilka miesięcy wróci do Anklow, by złożyć kwiaty na grobie Emmy. Na cmentarzu spotka nieznajomego, który proponuje jej pewien układ. Czy dziewczyna zgodzi się na zasady mężczyzny i zdecyduje się pomścić śmierć przyjaciółki? Czy będzie gotowa poświęcić wszystko dla Emmy?

W ogień to książka, na którą czekałam bardzo długo. Po niesamowitej serii Antilia nie mogłam się doczekać chwili, gdy poznam kolejne światy stworzone przez Ewę Seno. Spodziewałam się czegoś lekkiego i oryginalnego. I wiecie co? Nie zawiodłam się! Tym razem autorka zabiera nas do samego piekła... jednak nie tak szybko! Spodziewacie się historii o świecie, gdzie wszystko płonie, diabły wyżywają się na biednych duszyczkach, a ludzie przeżywają wieczne katusze? O nie, nie, nie! Ewa Seno przedstawia nam Piekło jako ogromną korporację. Na jej samym szczycie stoi diabeł Michael. Dalej znajdziemy różnego rodzaju demony, które, zależnie od swojej pozycji, zajmują się kuszeniem bardziej lub mniej czystych duszyczek. 

Bardzo podoba mi się ten świat! Jest ciekawy i z pazurem. Niby w Piekle nie ma uczuć i jego mieszkańcy ciągle mówią o tym, jak to wszystko robią jedynie dla zysku (i rozkoszy), jednak widać, że nic tak naprawdę nie jest białe lub czarne i każda rzeczywistość ma różne barwy, podobnie jak ludzie nie dzielą się jedynie na dobrych i złych. Sprowadzenie Piekła do wielkiej korporacji jest ciekawym pomysłem, a jednak w pewnych chwilach zalatywało mi troszkę inspiracją innymi książkami tego typu, m.in serią Ja, diablica. Nie jest to zbyt wyraźne, a jednak dość łatwo znalazłam luźne powiązania pomiędzy twórczością Ewy Seno, a Katarzyny Bereniki Miszczuk. Możliwe, że autorka zrobiła to nieświadomie, jednak na jej miejscu, przy pisaniu kolejnych tomów serii Kontakt, skupiłabym się troszkę bardziej i wypleniła wszystko, co może wydać się podejrzane.

Skoro już zaczęłam narzekać, to muszę wspomnieć o czymś jeszcze - przewidywalności. Mimo, że fabuła jest naprawdę ciekawa i wciągająca, to nie mogę powiedzieć, że nieprzewidywalna. Już w połowie książki podejrzewałam, jak będzie wyglądał finał. Domyśliłam się także rozwiązania kilku dość istotnych w całej historii wątków i roli pewnych (niby tajemniczych) postaci. Liczyłam jeszcze na jakieś BUM na końcu, coś, co powali mnie na kolana, jednak się nie pojawiło. Wszystko przebiegło gładko. Za gładko.

Ale czy książka jest przez to nudna? Nie, nie i jeszcze raz nie! Dynamiczna akcja, świetnie skrojone intrygi i zadbanie o najmniejsze szczegóły zrekompensowały wszystko. Już od pierwszej strony akcja rusza z kopyta. Autorka nie oszczędza czytelników i wrzuca ich w istny wir tajemnic, niedopowiedzeń i złudzeń. Mimo że całość, tak jak wyżej wspomniałam, jest przewidywalna, fabuła do samego końca trzyma w napięciu. Ba, zakończenie sprawia, że nasze serca zamierają, a w głowie zaczyna kołatać się myśl, czy aby na pewno wszystko będzie tak, jak to sobie wymyśliliśmy? A może autorka postawi na inne rozwiązanie?

I jeszcze te emocje... tak, to nieodłączna część powieści. Znajdziemy ich tutaj całą gamę. Złość, nienawiść, smutek, rozgoryczenie, rozczarowanie, upokorzenie, euforia, miłość troska... Dzięki temu, że autorka w charaktery swoich postaci wplotła tak silne uczucia, nie tylko bohaterowie odczuwają to wszystko, ale i my sami. Wraz Em przeżywamy wszystkie wzloty i upadki. Podczas lektury sami jesteśmy żądni krwi, chcemy zemsty za popełnione zbrodnie... i zachwycamy się nieziemsko przystojnymi mieszkańcami Piekła.

Kolejną rzeczą, którą muszę pochwalić jest kreacja postaci. Na sam początek kilka słów o głównej bohaterce... Autorka nie stworzyła kolejnej szarej myszki, która nie jest świadoma swojego piękna, a chudą okularnicę, gotową zrobić wszystko, by sprawiedliwości stało się za dość. Em to najmocniejszy i najjaśniejszy charakter książki. Jest pełna sprzeczności, potrafi być niewinna, a jednocześnie wyjątkowo wulgarna i pyskata. Naiwna, ale i odpowiedzialna. No i, nie ma co, potrafi zaskrobać sobie sympatię innych. Postaci męskich w tej książce jest co nie miara, jednak tylko dwie odgrywają w całej historii istotną rolę. Są nimi Michael oraz Nathaniel. Obaj to mężczyźni tajemniczy i nieziemsko przystojni. O ile ten pierwszy nie raz udowadnia, że nie ma sumienia, tak drugi nosi maskę, którą wraz z czasem zrzuca zarówno przed bohaterką, jak i samymi czytelnikami. Przez całą powieść przewija się także wiele postaci drugoplanowych. Jedne są bardziej istotne, inne mniej. Wśród nich pojawia się kilku bardzo intrygujących bohaterów (m.in. Jamie czy Lina) i mam nadzieję, że Ewa Seno postanowi rozwinąć ich wątki w kolejnym tomie serii.

Pierwszy tom serii Kontakt jest niezbitym dowodem na to, że praktyka czyni mistrza. Seria Antilia była niesamowita, jednak od jej napisania autorka rozwinęła swoje skrzydła. W jej stylu widać większe wyczucie, a w fabule dopracowanie. Mam nadzieję, że każda kolejna książka Ewy Seno będzie jeszcze lepsza i z niecierpliwością czekam na kontynuację historii Em, bo naprawdę jestem jej ciekawa. I mam nadzieję, że wy także postanowicie poznać początek tej opowieści, ponieważ skłamałabym, gdybym nie przyznała, że W ogień to piekielnie dobra książka!

Za możliwość przeczytania W ognień dziękuję serdecznie wydawnictwu Feeria Young! ♥

Autor: Ewa Seno
Tytuł: W ogień
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 7 lipca 2016
Moja ocena: 9/10

4 komentarze:

  1. Zachęciłaś mnie nie powiem, ale trochę mnie odstrasza ta przewidywalność, nie lubię tego w książkach i próbuję jak najbardziej unikać.
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs :)
    http://in-my-different-world.blogspot.com/2016/07/urodzinowy-konkurs.html

    OdpowiedzUsuń
  2. Jeżeli to nie jest jakaś kilkutomowa seria, skuszę się choćby po to, by poznać pióro autorki. A okładka, wygląda bardzo zachęcająco! Dlatego tez zapamiętam sobie ten tytuł i jak będę odwiedzać bibliotekę, to rozejrzę się kiedyś i za nią. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Mi seria "Antilia" się nie podobała. "Tatuaż..." jeszcze spoko, ale "Cena odwagi" to dla mnie jakaś zupełna pomyłka. Przez II tom boję się sięgnąć po zakończenie serii, choć stoi na półce... Nie sadzę, żebym skusiła się jeszcze na cokolwiek spod pióra pani Seno...
    Pozdrawiam i zazdroszczę takich przeżyć z lekturą ;)
    nie-poczytalna.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo dobra lektura, muszę się zgodzić :)

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Chwila kultury , Blogger