Maciej pracuje w podrzędnym biurze podróży, jednak jego przeszłość skrywa wiele tajemnic. Pojawienie się byłego szefa przywraca bolesne wspomnienia o których były lekarz próbował zapomnieć. Czy
Maciek uniesie się ponad swoje urażone ego i będzie walczył o młodzieńczą, może trochę naiwną, miłość? Dlaczego przestał praktykować medycynę? Czy w jego życiu jest jeszcze miejsce dla Małgorzaty?
Przyznam szczerzę, że zaczynając czytać tę książkę miałam pewne obawy. Dość rzadko sięgam po pozycje w których zmieszane jest wiele różnych gatunków literackich, a po lekturze Niemoralnej gry byłam pewna, że panią Jolantę stać na wszystko. Teraz, gdy skończyłam Nie ma nieba cieszę się jednak, że nie zrezygnowałam z możliwości przeczytania książki. Zapytacie się czego można spodziewać się po powieści, a ja wam odpowiem: WSZYSTKIEGO. Jest to historia obyczajowa z domieszką powieści psychologicznej i thrillera, a także nutką romansu. Po prostu istne misz-masz gatunkowe.
Tylko od nas zależy czy prawdę przyjmiemy za iluzję, czy iluzję za prawdę.
Jeżeli ktoś już wcześniej zapoznał się z twórczością pani Jolanty Kosowskiej to może być pewny, że Nie ma nieba trzyma poziom poprzednich książek. Autorka w cudowny sposób opisuje życie i problemy lekarzy, pełne bólu i wyrzeczeń. W książce Nie ma nieba zdradza nam pewien sekret; pokazuje jak wygląda jej życie jako lekarki, a także prowadzi do miejsc, które sama pokochała. Barwne opisy pobudzają naszą wyobraźnie. Czytając, czujemy jakbyśmy wkradli się w życie głównego bohatera, towarzyszyli mu jako niewidzialny obserwator, śmiejemy się i płaczemy razem z nim.
Interesującą rzeczą jest to, że o ile się orientuję poprzednie książki autorki jedynie zahaczały o medycynę, a wątek pracy lekarzy był tłem dla całej akcji. Tutaj pani Jolanta wstawia czytelnika w sam środek ich życia. Możemy się przekonać jakie emocje targają nimi podczas spotkań z pacjentami, jak bardzo jest to niszczący zawód, jak jeden błąd może zaważyć na przyszłości ich pacjenta. Ludzie często są wściekli na lekarzy, za przekazanie im złej diagnozy, jednak rzadko kiedy myślą jak musi czuć się osoba po drugiej stronie biurka, która mówi, że kolejne ludzkie życie przedwcześnie dobiega końca. Były chwile, gdy łzy same napływały mi do oczu. Wszystkie historie pacjentów opowiedziane w książce były po prostu niesprawiedliwe. Mieli oni przed sobą całą przyszłość. Mieli plany, marzenia. A musieli się poddać chorobie.
Oczywiście nie choroba była głównym wątkiem książki, a miłość Maćka i Małgorzaty, miłość która miała być wieczna, a przez serię pomyłek i niedopowiedzeń skończyła się tak szybko, chociaż może da się coś jeszcze uratować? Może jest jeszcze szansa na happy end?
Sama książka jest podzielona na kilka części, choć nie mogę zdradzić jakie, bo byłby to dość duży spoiler. Jakiś czas przed końcem zdawało mi się, że już nic więcej nie będzie, a kilkanaście ostatnich stron będzie takim jakby podsumowaniem, jednak, jak sama nie raz się przekonałam, pozory mogą mylić.
Akcja płynie tu umiarkowanym tempem; raz przyspiesza, raz zwalnia. Są chwile grozy i uniesień, smutku i żalu, ale w tej historii znajdziemy także radość, miłość i, tak istotną w trudnych chwilach, nadzieję. Wszystkie emocje są wyważone i nie przytłaczają czytelnika, jednocześnie wywierając na nim ogromne wrażenie.
Jeżeli jest ktoś ciekawy kim tak naprawdę są osoby codziennie walczące o ludzie życie, jeśli chcecie wiedzieć jak naprawdę wyglądają relacje lekarz - pacjent, jak zastanawiacie się co może sprawić nadmiar empatii, a także jej brak, to powinniście przeczytać Nie ma nieba - książkę dzięki której sama zaczęłam zastanawiać się kim tak naprawdę jest mój lekarz.
Autor: Jolanta Kosowska
Tytuł: Nie ma nieba
Wydawnictwo: Novae Res
Data wydania: 6 sierpnia 2015
Wywiad z autorką: Tutaj
Moja ocena: 9/10
Dziękuję serdecznie pani Jolancie Kosowskiej oraz wydawnictwu Novae Res.za możliwość przeczytania tej książki.
Książka zapowiada się fantastycznie. Przeczytałam do tej pory dwie pozycje Jolanta Kosowskiej i dwoma byłam oczarowana. W niedługim czasie przeczytam dwie pozostałe, w tym "Nie ma nieba" bo dzięki tej recenzji wiem że także tym razem się nie zawiode. Dziękuję 😘
OdpowiedzUsuńKsiążka jest naprawdę cudowna. Cieszę się, że zachęciłam Cię do przeczytania "Nie ma nieba" :)
UsuńPozdrawiam serdecznie
I dziękuję za miłe słowo odnośnie recenzji :)
Usuń