Cząstce pomarańczy nie można odmówić uroku. Powieść zawdzięcza to głownie Mai. Bohaterka jest niezwykle pozytywną postacią, która stara się iść przez życie, trzymając się swoich własnych zasad i wyznawanych wartości. Mimo iż trafiła do świata, który słynie z zepsucia, ona nie ulega pokusom. Jej marzeniem jest jedynie dalsze granie w filmach, mając obok siebie ukochane osoby. Jest osobą niezwykle emocjonalną i empatyczną. Każde niemoralne zachowanie krytykuje, zawsze jednak czując wyrzuty sumienia, gdy na kogoś naskoczy (nawet, gdy miała ku temu słuszne powody). Czasem jej uczuciowość może zirytować czytelnika, bądź co bądź - ona jest narratorem książki, jednak w wielu innych momentach Cząstkę pomarańczy czyta się z uśmiechem na twarzy.
Nie można zapomnieć także o całej gamie barwnych bohaterów drugoplanowych i epizodycznych. Autorka wykreowała niezwykle sympatyczne postacie, takie jak Ola, Maddie czy Jess, których nie da się nie lubić. Nawet bohaterowie, którzy zostali przedstawieni w negatywny sposób idealnie harmonizują się z fabułą i nie potrafią zniszczyć jej pozytywnego charakteru. Mimo iż przez tego typu bohaterów nie raz mają miejsce nieprzyjemne sytuacje, nie ma miejsca na rozwijanie niechęci do nich. Jak sama autorka pokazuje poprzez zachowanie Mai, czas płynie dalej i goi rany. Należy skupić się na swoich celach, a w końcu wszystkie negatywne emocje znikną.
Powieść Lidii Tasarz dla niektórych, zwłaszcza miłośników pewnej sagi o błyszczących w słońcu wampirach i przystojnych wilkołakach, może być pewnego rodzaju sentymentalną podróżą do czasów, gdy na każdym kroku spotykaliśmy się z sagą Zmierzch - w księgarniach, supermarketach czy kinach, bowiem cała fabuła Cząstki pomarańczy oparta jest na wątku tworzenia ekranizacji na podstawie bestsellerów Stephen Meyer. Nie jest to powieść ambitna, a raczej lekka i dość przyjemna opowieść dla miłośników twórczości Meyer, a także nastolatków, którzy lubią bajkowe historie, a samą sagę mają jeszcze przed sobą. Cząstka pomarańczy to cukierkowa historia o miłości od pierwszego wejrzenia i spełnianiu marzeń; opowieść o tym, że jeśli się tylko czegoś chce, ciężka praca i dążenie do celu pozwolą to osiągnąć.
Trzeba jednak przyznać, że powieść posiada jeden, zasadniczy minus - objętość. Cząstka pomarańczy to ponad siedemset pięćdziesiąt stron historii Mai - zakochanej bez pamięci w Taylorze, pragnącej jak najlepiej zagrać rolę Belli. Rozpisanie tej historii na taką ilość stron było ogromnym błędem. Opisy wątpliwości Mai czy jej uczuć do Taylora powtarzane co kilkadziesiąt stron, mimo że ubrane w nieco inne słowa, potrafiły być niezwykle nużące. W całej powieści było może kilkadziesiąt stron nagłych zwrotów akcji, które ożywiały fabułę i wzbudzały ciekawość w czytelnika. Niestety po nich znów następowała monotonia i nawet lekki i przystępny język, którym posługiwała się autorka, nie ułatwiał czytania kilkudziesięciu stron o pobycie Mai i Taylora w hotelu czy zdjęciach na planie filmowym.
Gdyby tak skrócić Cząstkę pomarańczy o jakieś trzysta stron, byłaby to niezwykle ciekawie napisana opowieść dla nastolatków, od której nie sposób się oderwać. Przez objętość nie obejdzie się bez przerw w czytaniu, jednak myślę, że nastoletnich miłośniczek gatunku Young Adult nie powinno to zrazić. Powieść Lidii Tasarz to prosta w odbiorze, ciekawie napisana i posiadająca niebanalną główną bohaterkę historia o przekraczaniu kolejnych granic i miłości, która jest siłą budującą. Dodając do tego nawiązania do sagi Zmierzch, otrzymujemy całkiem ciekawą opowieść do czytania podczas coraz to dłuższych, jesiennych wieczorów.
Za egzemplarz recenzencki dziękuję serdecznie wydawnictwu Psychoskok! ♥
Tytuł: Cząstka pomarańczy
Wydawnictwo: Psychoskok
Data wydania: 23 października 2018
Moja ocena: 6+/10
Jakoś mnie ta książka nie kusi. 😊
OdpowiedzUsuńDla mnie też pewnie małym minusem byłaby objętość tej książki, ale myślę, że mogłabym dać jej szansę. ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam od tej autorki "Nić Ariadny" a 2 tomu "Bez wyjścia" zostałam patronatem. Bardzo podoba mi się styl tej autorki, a te książki które miałam okazję przeczytać naprawdę mnie wciągnęły. Polecam Ci!
OdpowiedzUsuńA ja chętnie bym przeczytała i Cząstkę pomarańczy :)
Pozdrawiam serdecznie :)