kwietnia 23, 2018

Rzeczy niemożliwe robi się bardzo trudno - Zakon Rozbitej Soczewki ~ Brandon Sanderson


Alcatraz znów rusza do akcji! Tym razem przyszedł czas na pomoc mieszkańcom obleganej przez Bibliotekarzy Mokii. Myśleliście, że chłopak w poprzednich tomach zachowywał się tak nierozważnie, że bardziej się nie da? Byliście w ogromnym błędzie! Młody Smedry sam swoje wyczyny określa jako gupidacyjne (co można zdefiniować jako "poziom głupoty wymagany do zjazdu przez Wielki Kanion jak ze zjeżdżalni wodnej"). Jednak czy tym razem głupota, w połączeniu z odwagą, talentami Smedry'ch i stosem wybuchających, pluszowych misiów pomoże w walce z najmroczniejszym odłamem Bibliotekarzy - Zakonem Rozbitej Soczewki? 

Brandon Sanderson znów przeszedł samego siebie! Najnowszy tom serii Alcatraz kontra Bibliotekarze to połączenie przygody z ogromną dawką humoru. Sanderson już samą Przedmową autora wzbudza w nas pozytywne emocje. Z czasem robi się tylko lepiej. Podczas poznawania historii niezwykłego trzynastolatka odczuwamy wiele emocji - radość, smutek, napięcie, zaskoczenie... i mogłabym wymieniać w nieskończoność. Przez to wszystko przebija się rozbawienie z nutką irytacji. Sama numeracja rozdziałów (i późniejsze tłumaczenia tego zabiegu przez autora) potrafiły doprowadzić mnie do stanu, gdy z uśmiechem na twarzy, na głos wyklinałam autora... a następnie samą siebie za to, że dałam się tak podjeść.

Oczywiście książce nie brakuje powagi. Opowieść ukierunkowana jest na wątek walki o wolność i swoje przekonania, co jest przełomem w historii Alcatraza. Poprzednie tomy były dość dziecinne. Zakon Rozbitej Soczewki zmusza nas do nieco poważniejszego spojrzenia na świat przedstawiony przez Sandersona i zwrócenia uwagę na poważny charakter walki pomiędzy mieszkańcami Wolnych królestw, a Bibliotekarzami kontrolującymi Ciszlandy.

Im bardziej złożone stają się rzeczy otaczające twoje życie [...] tym więcej czasu musisz na nie poświęcić. A mniej masz go na rozmyślania i naukę.

Alcatraz jest bohaterem, który z biegiem historii zmienia się. Chłopak uświadamia sobie, że wszystkie decyzje mają konsekwencje, a podejście jego do niektórych sytuacji było bardziej niż nieodpowiednie. Nie zmienia to jednak faktu, że wciąż jest dzieckiem, które jeszcze nie do końca zrozumiało otaczającą je rzeczywistość. Podoba mi się kreacja zarówno tego bohatera, jak i innych postaci powieści. Sanderson stworzył wręcz groteskowe postaci, których nie da się nie polubić. Są żywe, barwne i oryginalne. Ich rozmowy potrafią rozbawić do łez, a podejście do niektórych (w wielu przypadkach) wywołać głośny śmiech. Nawet najmroczniejsze sytuacje z udziałem dziadka Smedry, Bastylii czy Aydee (ma talent do bycia bardzo słabą z matmy!) zmieniają się w historię rodem z prawdziwej komedii.

Warto poświęcić także chwilę na talenty Smedry'ch. To niesamowite, jak w tak prosty sposób można z wad stworzyć zalety. Bądźmy szczerzy, kto z was nazwałby ciągłe gubienie się w przestrzeni, spóźnianie czy potykanie się talentami? Autor spojrzał na tę kwestię z szerszej perspektywy, co jest przejawem czystego geniuszu. Pomysł na pozytywne ukazanie rzeczy przez społeczeństwo uznawanych za niepożądane jest wyjątkowo oryginalny i to w dużej części dzięki niemu historia Alcatraza jest tak ciekawa.

Powód numer osiemdziesiąt dwa, dlaczego lepiej być niskim: kiedy spadasz jak kamień, to nie tak daleko jak wysocy.

Oczywiście niebanalność zapewnia książce także narracja. Jeżeli czytaliście poprzednie tomy, wiecie o czym mówię. Całość napisana jest z punktu widzenia dorosłego Alcatraza, który w swojej "autobiografii" wyśmiewa się z samego siebie i daje nam dobre rady odnośnie otaczającego nas świata... Wszystko wygląda tak samo z prostej przyczyny - przez majtki! Pamiętajcie!

Trudno przestać pisać o tej książce, bowiem jest wiele tematów, które chciałabym poruszyć... co gdybym zrobiła, byłoby bezsensowne. Zakon Rozbitej Soczewki to zabawna, niebanalna, ekscytująca, pełna przygód i zwrotów akcji, intrygująca, magiczna, nieco "gupia", przekazująca pewne wartości... i znów się zapędziłam z epitetami. Tej książki nie da się opisać w kilku słowach! Wzbudza ona w nas tak sprzeczne emocje - z jednej strony ciekawi, z drugiej irytuje - że niemożliwością jest to, by się nie spodobała. Jeśli nie wierzycie, sprawdźcie sami!

Za możliwość poznania dalszych przygód Alcatraza dziękuję serdecznie wydawnictwu IUVI!

Autor: Brandon Sanderson
Tytuł oryginalny: The Shattered Lens
Tytuł polski: Zakon Rozbitej Soczewki
Tłumaczenie: Jacek Drewnowski
Wydawnictwo: IUVI
Data wydania: 18 kwietnia 2018
Moja ocena: 9/10

6 komentarzy:

  1. Po takiej naładowanej energią recenzji aż chce się sięgnąć po książkę, ale nie wiem czy zmierzę się z cyklem.😞

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie mogę się doczekać aż sama poznam tę pozycję, bo jestem bardzo ciekawa dalszych losów Alcaraza! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Pierwsze słyszę o tej serii, zapowiada się ciekawie, chociaż nie przepadam za głupimi aktami odwagi :D
    Fajnie, że wraz z rozwoje serii zmienia się charakter powieści.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Seria jest naprawdę bardzo ciekawa i oryginalna. Polecam z całego serca! :D

      Usuń
  4. Kolejny tom! Sanderson ma specjalne miejsce w moim serduchu. Nie mam na razie czasu na kontynuowanie serii, ale wiem, że na pewno do niej wrócę. Lubię głównego bohatera, chociaż czasem jego głupota mnie poraża...

    OdpowiedzUsuń

Copyright © Chwila kultury , Blogger