On - niegdyś pracujący w policji, obecnie szanowany psychoterapeuta, który za wszelką cenę chce zrozumieć problemy swoich klientów. Ona - energiczna i kontrowersyjna malarka, której wyobraźnia nie zna granic. Połączyła ich czerwień, rozdzieliły wygórowane ambicje, postawienie pracy wyżej niż tej drugiej osoby i uczucie tak mocne, że raniło ich oboje. Ponad rok po ich rozstaniu, gdy rana w sercu Wojciecha zmieniła się w bliznę, w jego biurze pojawia się nieznajomy mężczyzna, który twierdzi, że Karolina potrzebuje pomocy. Historia opowiedziana przez nieznajomego wydaje się być niemożliwa. Kobieta wydawała się być szczęśliwa, mieszkając w Toskanii, więc dlaczego miałaby potrzebować psychoterapeuty? Jednak im Wojciech bardziej zagłębia się w sprawę, tym widać coraz więcej niewiadomych. Jakie tajemnice skrywa piękna malarka? Czy ta historia może skończyć się happy endem?
Twórczość Jolanty Kosowskiej wyjątkowo wyróżnia się spośród innych powieści polskich autorów. Jest przesiąknięta ogromnymi emocjami. Budzi w czytelnikach całą gamę uczuć. Od radości, poprzez smutek, aż do czystej nienawiści. Sprawia, że serce bije jak szalone, po czym w jednej chwili zamiera w piersi. Wydarzenia zapierają dech, zmuszają nasze szare komórki do roztrząsania całej historii i przewidywania jej biegu, co i tak na koniec okazuje się niemożliwe. W Labiryncie obłędu to kolejna powieść tej autorki, która nie pozwoliła mi odejść od siebie. Przewracałam strony z coraz to większym zainteresowaniem i nie mogłam doczekać się chwili, w której poznam rozwiązanie całej historii.
Fabuła jest niebanalna i oryginalna. Autorka przedstawia zawiłą i pełną niespodziewanych zwrotów akcji historię, która wciąga już od pierwszych stron. Podczas czytania w naszych głowach powstaje wiele możliwych scenariuszy rozwoju opowieści o Wojciechu i Karolinie, jednak żadne nie okazują się być zgodne z prawdą. Wątek główny jest wyraźnie zarysowany i w wyjątkowo zręczny sposób zostały w niego wplecione wątki poboczne, które dodają historii charakteru i sprawiają, że nie sposób oderwać się od niej, nie poznając wcześniej zakończenia. Znajdziemy tu także nutkę erotyzmu, acz w najsubtelniejszej jego postaci. Ciekawym pomysłem było wplecenie w tekst fragmentów pamiętnika Karoliny (które stanowią dość dużą część książki). Dzięki temu zabiegowi możemy poznać wydarzenia z punktu widzenia byłej dziewczyny Wojtka i móc kawałeczek po kawałeczku ułożyć wszystkie puzzle na swoje miejsca. Słabym punktem całej książki jest zakończenie, które, mimo iż trudne do przewidzenia, zostało przedstawione w sposób wyjątkowo pobieżny, co nie pasuje do reszty powieści. Jakby autorka bała się, że nie zdąży oddać książki do wydawnictwa na czas...
Powieść Jolanty Kosowskiej wyróżnia nie tylko intrygująca fabuła, ale i przedstawienie bohaterów. Autorka skupia się na profilach psychologicznych postaci. Pozwala nam poznać ich najskrytsze myśli i uczucia. W umiejętny sposób pokazuje sytuację, w której nawet najnormalniejszy człowiek może uznać siebie za szaleńca; ukazuje dziwne i zwodnicze działanie ludzkiego mózgu. Jej bohaterowie żyją. Nawet najmroczniejsze postacie mają tą iskierkę, która sprawia, że wydają się wyjątkowo realne.
Warto także wspomnieć o niesamowitych opisach Toskanii, jakie możemy znaleźć w książce. Stanowią one dużą część powieści. Wielu innych przypadkach byłoby to dość nużące, jednak czytając W labiryncie obłędu fascynowały mnie one i sprawiły, że mogłam znaleźć się wśród winnic, gajów oliwnych i błękitu toskańskiego nieba oraz razem z bohaterami przeżywać wszystkie wzloty i upadki.
Nie znajdziecie w tej książce nic banalnego, ani nudnego, a raczej historię, która mogła przydarzyć się każdemu z nas. Realność bije z kart tej powieści, co jest fascynujące i przerażające jednocześnie, bowiem nikt chyba nie chciałby mieć tak bardzo zagmatwanego życia jak postacie stworzone przez autorkę. Jednocześnie jest w tej opowieści pewnego rodzaju pocieszenie i nadzieja, na lepszą przyszłość. Jeśli chcecie przeczytać powieść, która porusza nas do głębi, jest pasjonujaca i oryginalna, pobudza nasze wszystkie zmysły i przywołuje całą gamę uczuć, to koniecznie sięgnięcie po W labiryncie obłędu.
Fabuła jest niebanalna i oryginalna. Autorka przedstawia zawiłą i pełną niespodziewanych zwrotów akcji historię, która wciąga już od pierwszych stron. Podczas czytania w naszych głowach powstaje wiele możliwych scenariuszy rozwoju opowieści o Wojciechu i Karolinie, jednak żadne nie okazują się być zgodne z prawdą. Wątek główny jest wyraźnie zarysowany i w wyjątkowo zręczny sposób zostały w niego wplecione wątki poboczne, które dodają historii charakteru i sprawiają, że nie sposób oderwać się od niej, nie poznając wcześniej zakończenia. Znajdziemy tu także nutkę erotyzmu, acz w najsubtelniejszej jego postaci. Ciekawym pomysłem było wplecenie w tekst fragmentów pamiętnika Karoliny (które stanowią dość dużą część książki). Dzięki temu zabiegowi możemy poznać wydarzenia z punktu widzenia byłej dziewczyny Wojtka i móc kawałeczek po kawałeczku ułożyć wszystkie puzzle na swoje miejsca. Słabym punktem całej książki jest zakończenie, które, mimo iż trudne do przewidzenia, zostało przedstawione w sposób wyjątkowo pobieżny, co nie pasuje do reszty powieści. Jakby autorka bała się, że nie zdąży oddać książki do wydawnictwa na czas...
Powieść Jolanty Kosowskiej wyróżnia nie tylko intrygująca fabuła, ale i przedstawienie bohaterów. Autorka skupia się na profilach psychologicznych postaci. Pozwala nam poznać ich najskrytsze myśli i uczucia. W umiejętny sposób pokazuje sytuację, w której nawet najnormalniejszy człowiek może uznać siebie za szaleńca; ukazuje dziwne i zwodnicze działanie ludzkiego mózgu. Jej bohaterowie żyją. Nawet najmroczniejsze postacie mają tą iskierkę, która sprawia, że wydają się wyjątkowo realne.
Warto także wspomnieć o niesamowitych opisach Toskanii, jakie możemy znaleźć w książce. Stanowią one dużą część powieści. Wielu innych przypadkach byłoby to dość nużące, jednak czytając W labiryncie obłędu fascynowały mnie one i sprawiły, że mogłam znaleźć się wśród winnic, gajów oliwnych i błękitu toskańskiego nieba oraz razem z bohaterami przeżywać wszystkie wzloty i upadki.
Nie znajdziecie w tej książce nic banalnego, ani nudnego, a raczej historię, która mogła przydarzyć się każdemu z nas. Realność bije z kart tej powieści, co jest fascynujące i przerażające jednocześnie, bowiem nikt chyba nie chciałby mieć tak bardzo zagmatwanego życia jak postacie stworzone przez autorkę. Jednocześnie jest w tej opowieści pewnego rodzaju pocieszenie i nadzieja, na lepszą przyszłość. Jeśli chcecie przeczytać powieść, która porusza nas do głębi, jest pasjonujaca i oryginalna, pobudza nasze wszystkie zmysły i przywołuje całą gamę uczuć, to koniecznie sięgnięcie po W labiryncie obłędu.
Za możliwość przedpremierowej lektury tej niesamowitej książki dziękuję serdecznie pani Jolancie Kosowskiej! ♥
Autor: Jolanta Kosowska
Tytuł: W labiryncie obłędu
Wydawnictwo: Novae res
Premiera: 26 listopada 2016
Moja ocena: 9/10
Przyznam, że odkąd zobaczyłam ją w zapowiedziach, zainteresowała mnie ta książka.
OdpowiedzUsuńKompletnie nie wiem co to za książka, ale podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńSuper, mam nadzieję, że uda Ci się ją w przyszłości przeczytać ;)
UsuńPrawdopodobnie kupię ją na Targach. ;)
OdpowiedzUsuńI stało się, kupiłam. ;)
UsuńCudownie! Życzę więc miłej lektury i czekam na Twoją recenzję! :D
UsuńMówisz o niej bardzo pochlebnie, ale mimo wszystko zrezygnuję. Wydaje mi się, że ta książka mogłaby nie przypaść mi do gustu. Może za jakiś czas zmienię zdanie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko,
gabRysiek recenzuje
Rozumiem. Mimo wszystko "W labiryncie obłędu" nie jest powieścią dla wszystkich ;) :)
Usuń