Mieliście kiedyś tak, że książka
bardzo wam się spodobała i chcielibyście nie widzieć w niej
żadnych błędów, rys na fabule, a jednak nie mogliście, bo były
zbyt widoczne? Chcielibyście przymknąć oko, lecz nawet jeśli
byście się bardzo starali, to nie potrafilibyście? Ja tak mam z
Błędem warunkowania. Pomysł był niesamowity, ale wykonanie
nieco gorsze...
Świat się zmienił, a nowa
technologia i eksperymenty genetyczne pozwoliły na powstanie
Czarnych Kotów – żołnierzy ulepszonych za pomocą jednego z
największych osiągnięć w historii nauki, inżynierii genetycznej.
Zmodyfikowane geny sprawiają, że są oni szybsi, zwinniejsi i
skuteczniejsi. Jak maszyny... choć z ludzkimi emocjami i odruchami.
Sanję, Majkę, Tomka, Stevena i Petera
poznajemy w czasie ich młodości, gdy rozpoczynają swoją karierę
w wojsku. Wraz z rozwojem wydarzeń rozwijają się i dorośleją,
nabierając doświadczenia. Dzięki temu z każdą chwilą spędzoną
przy lekturze zżywamy się z nimi coraz bardziej. Jest to zasługą
ciekawej kreacji postaci – autorka w interesujący sposób
nakreśliła charaktery bohaterów i ich profile psychologiczne.
Zamiast na opisywaniu zachowania bohaterów, skupiła się na
ukazaniu pobudek, jakimi się kierowali.
Niezły jest. Nawet nie ciacho, ale papryczka. Ciastka są słodkie, ale papryczki, rozumiesz, hot, hot.
Każda z postaci jest wyrazista, zaś
wszystkim poznanym bohaterom możemy przykleić inną etykietkę;
poważny i rozważny Peter, odważna i pewna siebie Majka czy nieco
zamknięta w sobie i emocjonalna Sanja. Autorka w niesamowity sposób
tchnęła w nich życie i pozwoliła, by los sam zadecydował o ich
przyszłości.
W
trakcie lektury Błędu warunkowania poznajemy dwie
oddzielne historie, które (według słów na okładce) miały się
przeplatać ze sobą. W jednej mamy Koty, z którymi przeżywamy
wzloty i upadki, poznajemy szczegóły ich życia prywatnego i
zawodowego. Zaś druga historia przedstawia naukowca, który
nieświadomie został wplątany w aferę o zasięgu globalnym. Mając
badać jedynie skład konkretnych leków, robi coś o wiele
istotniejszego, niż mogłoby się zdawać.
Mimo sugestii, że te historie
zaczynają się splatać, nie byłam w stanie znaleźć tych
powiązań. Jedynie dzięki opisowi możemy spodziewać się, że
mogą (a jednak nie muszą) mieć ze sobą coś wspólnego.
Psychopata wykorzystuje mimetyzm... [...] Udaje, że jest normalną ludzką istotą. Oni kłamią, oszukują, manipulują, to ich wrodzone zdolności. Na tym polega ich funkcjonowanie w społeczeństwie, grają, wykonują pewne zewnętrzne czynności, które my bierzemy za objaw uczuć, tego wszystkiego, co jest człowiekiem. [...] Bo w psychopacie w środku nie ma człowieka. To pusta skorupa.
Rzeczą do której trzeba się
przyczepić jest tempo akcji, które jest nijakie. Jeżeli
spodziewacie się elektryzującej historii, wojny gangów czy
strzelaniny na każdym rogu, to niestety, ale się rozczarujecie. W
Błędzie warunkowania akcja jest bardzo powolna. Mamy oczywiście
kilka trupów, najemników, czy wymianę ognia w środku miasta,
jednak głównie z takich sytuacji składa się cała fabuła i
wydarzenia te nie robią na nas większego wrażenia. W niektórych
momentach powinnam czuć ekscytację, ten dreszczyk emocji, a nie
było nic szczególnego, jakbym czytała o leniwym poranku spędzonym
na zakupach. Myślę, że przyczyną braku większego dynamizmu jest
styl autorki, obfitujący w długie opisy i czasem niezrozumiałe
porównania.
Powieść Anny Nieznaj jest ciekawą
propozycją dla tych, którzy lubią zagmatwane historie. Mamy tutaj
bardzo dobrze wykreowane postaci i ciekawą akcję. Minusem jest to,
że nie można spodziewać się po książce niczego, co zapierałoby
dech w piersi czy sprawiło, że ze ściśniętym sercem będziemy
śledzić dalsze losy bohaterów. Jednak mimo wszystko spodobała mi
się opowieść o genetycznie zmodyfikowanych agentach unijnego
wywiadu i mam nadzieję, że w drugim tomie Anna Nieznaj rozwinie
skrzydła i pokaże coś, co wbije czytelnika w fotel i nie pozwoli
zapomnieć o książce przez długi czas, bo jak na razie jest to
historia, która jest ciekawa, lecz niedopracowana.
Za możliwość przeczytania książki dziękuję serdecznie wydawnictwu Genius Creations.
Autor: Anna Nieznaj
Tytuł: Błąd warunkowania
Wydawnictwo: Genius Creations
Data wydania: grudzień 2014
Moja ocena: 6+/10
Miałam identycznie z Angelfall. Historia bardzo mi się podobała, ale niektóre wątki np z psychiczną matką, czy modyfikowanymi dziećmi były dla mnie przegięciem. :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam,
Geek of books&serials&films
Totalnie mnie nie zainteresowało, chociaż pięknie napisana recenzja.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że zabrakło wartkiej akcji. Ale nie mówię nie, może się skuszę.
OdpowiedzUsuńSzkoda, że wykonanie książki nie jest tak dobre, jak sam pomysł na nią. Ja bardzo lubię historie, które zapierają dech w piersiach, a jeśli ta taka nie jest, to nie wiem czy chciałabym po nią sięgnąć ;)
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, ale cytat z papryczką przeciąga szalę i zachęca do sięgnięcia po ten tytuł, już praktycznie mnie kupił. Akcja w książce jest dla mnie bardzo ważna, ale jeśli całość poprowadzona w ciekawy sposób albo znajdę interesujące wątki i ciekawych bohaterów, to i wolniejsze tempo moge przeboleć :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie na małe rozdanie :D
mojeksiazki-ola.blogspot.com